Dr J. Broniszewska – Pediatrą Roku '2022

Szanowni Państwo, Szanowni Pacjenci

Z dniem dokonania się wojewódzkiego finału akcji plebiscytu HIPOKRATES 2022 – do którego i ja uzyskałam nominację czytelników Gazety WROCŁAWSKIEJ – pragnę podziękować za oddane na mnie głosy, których liczba, czyniąc mnie liderką Powiatu bolesławieckiego – nie ukrywam –  zaszokowała mnie.

Gratuluję przechodzącym do następnego etapu Koleżankom i Kolegom z Lubina, Wrocławia, Bierutowa, Bogatyni, Wałbrzycha, Żurawina, Legnicy: z dużych jednostek opieki zdrowotnej, którzy uzyskali lepsze rezultaty. Moja firma, to indywidualna, jednoosobowa, prywatna praktyka lekarska, więc czuję się onieśmielona i szczęśliwa, że doznałam takiego zaszczytu!

Pragnę pozdrowić Gazetę Wrocławską, której staraniem wszystko to dzieje się.

Jestem zobowiązana z tej okazji przekazać krótką informację o sobie, zawierającą się w poniższym tekście:

Studia z nagrodą rektorską za ogólną ocenę bardzo dobrą ukończyłam z przekonaniem, że jako „repatriantka” z kresów pracę zawodową podejmę na Dolny Śląsku, inspirowana przez prof. Stanisława Cwynara: onegdaj dyrektora szpitala psychiatrycznego w Wilnie, aby specjalizować się w psychiatrii, a Wojewódzki Szpital Chorób Układu Nerwowego w Bolesławcu spełniał moje wyobrażenia na dobry początek.

Dobry początek okazał się być początkiem nauki ponad najlepsze wyobrażenia: Na kolejnych konferencjach naukowych spotykałam profesorów wrocławskich i łódzkich: kardiochirurga Wiktora Brossa prekursora przeszczepu nerek od żywych dawców, wsławionego operacjami tętniaków serca, usunięcia guzów śluzówkowych z przedsionka serca. Gdy rozmawiałam z prof. Brossem o wykorzystaniu przez jego zespół sztucznego płuco-serca do pierwszej w Polsce operacji na otwartym sercu w krążeniu pozaustrojowym opowiadał mi o tym tak zwyczajnie, jakby to nie było wydarzenie przyćmione nieco przez pierwszy lot człowieka w kosmos.

Kardiochirurgiem był także mój wykładowca z Łodzi prof. Jan Moll, który także wykonywał operacje w krążeniu pozaustrojowym, ale z użyciem aparatu płuco-serce skonstruowanym przez siebie we współpracy z inżynierami od Cegielskiego z Poznania. – Wiedząc o tym miałam uczucie, że za sprawą mocy wyższych uczestniczę w kontynuacji pasjonujących dziejów opisanych przez Jürgena Thorwalda w jego słynnym dziele „Stulecie chirurgów”.

Długo by opowiadać, że pod przemożnym wpływem zdarzeń – więcej niż zwykłych – wyspecjalizowałam się w pediatrii, pulmonologii, zrywając z psychiatrią ewentualnie – chirurgią, to wpływ mojego chłopca z Wrocławia i łodzi, a potem męża, który podobnie jak ja pozostaje spragniony czystego środowiska i zachowani świata w stanie możliwie naturalnym: Uważa za swoją najpierwszą potrzebę powstrzymania plagi współczesności, jaką jest zatruwanie ziemi, wód i powietrza. Pediatra, pulmonolog, alergolog zapobiega i leczy ofiary degradacji natury. Nie zdołam wspomnieć wszystkich znakomitych profesorów, którzy nas, studentów bezkompromisowo egzaminowali, jak choćby prof. Andrzej Szczeklik. – To na jednej z wielu konferencji naukowych, gdy przedstawił swoją Teorię rozwoju postaci astmy oskrzelowej przekonał mnie do decyzji o wyspecjalizowaniu się w pulmonologii, bo wcześniej już byłam pediatrą.

Julianna Broniszewska